Blichtr, adrenalina i wielkie stawki – hazard wciąga nie tylko zwykłych śmiertelników, ale i światowe gwiazdy. Niektórzy celebryci otwarcie mówią o swojej słabości do gier losowych, inni próbowali utrzymać ją w tajemnicy (z różnym skutkiem). Kasyna w Las Vegas, Monte Carlo czy Makau od lat przyciągają sławy, kusząc obietnicą wygranej i dreszczykiem ryzyka. Dziś gwiazdy mogą oddawać się grze nawet we własnym salonie – coraz bardziej popularne są kasyna online (nawet w Polsce mamy serwisy w stylu Hellspin Poland). Poznajcie pięć znanych osób, które nie stronią od gry o wysoką stawkę – ich hazardowe przygody potrafią zaskoczyć!
1. Ben Affleck
Hollywoodzki aktor i zdobywca Oscara słynie z zamiłowania do gier karcianych. Ben niejednokrotnie zasiadał do stołu pokerowego z najlepszymi – i wygrywał turnieje! W 2004 roku triumfował w prestiżowym turnieju pokerowym w Kalifornii, zgarniając sporą sumkę. Jego drugą miłością jest blackjack. Plotki głoszą, że w kasynie Hard Rock w Las Vegas nauczył się tak dobrze liczyć karty, że... poproszono go, by już więcej tam nie grał. Choć brzmi to jak scena z filmu, Affleck potwierdził, że faktycznie dostał „bana” za zbyt dobrą grę. Widać Batman wygrywa nie tylko z Jokerem, ale i z kasynem!
2. Tobey Maguire
Znany jako filmowy Spider-Man, prywatnie okazał się sprytnym pokerzystą. Tobey przez lata brał udział w sekretnych, wysokoprofilowych rozgrywkach pokera w Hollywood. Jego zamiłowanie do hazardu wyszło na jaw przy okazji głośnej afery z nielegalnymi turniejami kart, opisanej później w filmie Gra o wszystko (nawiązującym do postaci Maguire’a). Tobey podobno wygrał setki tysięcy dolarów od innych gwiazd – i równie wiele przegrał. Choć trzyma się z dala od blasku fleszy, w pokerowym świecie ma opinię gracza z zimną krwią, godną samego Spider-Mana.
3. Michael Jordan
Legenda NBA i jeden z najlepszych sportowców w historii, MJ słynie z zamiłowania do rywalizacji – także poza boiskiem. Uwielbia kasyna i zakłady sportowe. Podczas swojej kariery był wielokrotnie widywany przy stołach do ruletki czy blackjacka, nawet w trakcie ważnych rozgrywek (co wywoływało niemałe kontrowersje!). Sam przyznał, że zdarzało mu się przegrać naprawdę duże sumy podczas jednego wieczoru w Vegas. Mówi się, że to właśnie hazard stał za jego niespodziewaną przerwą od koszykówki w latach 90., choć nigdy nie potwierdzono tego oficjalnie. Jedno jest pewne – MJ nie potrafi oprzeć się dreszczykowi emocji, czy to na parkiecie, czy przy pokerowym stoliku.
4. Floyd Mayweather
Nie bez powodu nosi pseudonim „Money”. Niepokonany mistrz boksu znany jest z tego, że lubi stawiać naprawdę wielkie pieniądze. Chwali się w mediach społecznościowych kuponami wartymi miliony dolarów, obstawiając wyniki meczów czy walk. Zdarzyło mu się wygrać fortunę, ale i spektakularnie przegrać zakłady – co jednak nie robi na nim większego wrażenia, biorąc pod uwagę jego zarobki. Mayweather potrafi też zasiąść przy stoliku w kasynie i od razu obstawiać maksymalne stawki. Dla niego hazard to część życia na bogato; „łatwo przyszło, łatwo poszło” zdaje się być jego mottem, dopóki zabawa trwa.
5. Neymar Jr
Jeden z najlepszych piłkarzy świata również uległ urokowi hazardu – szczególnie pokera. Brazylijska gwiazda futbolu regularnie bierze udział w turniejach pokerowych, a nawet została ambasadorem jednej z platform do gry online. Podczas kontuzji czy przerw od treningów Neymar często streamuje swoje poczynania przy wirtualnym stoliku, dzieląc się pasją z fanami. Jego bliscy zdradzają, że potrafi zarwać noc dla kolejnej partii, ale podkreślają, że traktuje to jako rozrywkę, a nie źródło dochodu. Wygląda na to, że nawet sportowa supergwiazda potrzebuje czasem adrenaliny innego rodzaju.
Niezależnie od tego, czy chodzi o karty, ruletkę czy zakłady sportowe – gwiazdy kochają dreszcz emocji tak samo jak my. Ważne jednak, by pamiętać, że nawet mając miliony na koncie, można przegrać wszystko. Dlatego nawet celebryci starają się grać z głową (przynajmniej większość z nich!). A my? My możemy śledzić te opowieści z bezpiecznej odległości i cieszyć się, że nasze ewentualne przegrane nie trafią na pierwsze strony gazet.